Jechało się super. Pogoda dobra. Praktycznie nie było wiatru. Udałem się nad maltę. Zrobiłem 2 kółka nad Malta i udałem się do domu. Szkoda, że czas nie pozwalał na dalszą jazdę.
W środę była fatalna pogoda. Lecz to mnie nie powstrzymało. Zdzwoniłem się z kumplem i pojechaliśmy na rower. Na początku nie mieliśmy planów gdzie się udać. Po dłuższej chwili namysłu stwierdziliśmy ze pojedziemy w błotko. Udaliśmy się w stronę jeziora Malta. Po przejechaniu 3 km zaczęło lać. W lesie była masakra błotna. Kałuża przy kałuży. Oby dwoje byliśmy strasznie ubrudzeni. Po dojechaniu nad Maltę wyczyściliśmy okulary. Zauważyłem 2 osoby trenujące w takiej pogodzie prócz nas. Po chwili przerwy przy źródełku rozstaliśmy się z kumplem i udałem się szybkim tempem do domu. Droga powrotna przebiegła szybko.
Tego dnia udałem się znów nad jezioro Swarzędzkie. W drodze powrotnej jak już dojeżdżałem do domu zauważyłem Michaela jadącego w oddali. Okazało się, że szukał mnie.Szybko go dogoniłem i przez chwilę sobie pojeździliśmy po Swarzędzu.
Lajtowy trening po zawodach w Płocku. Noga jeszcze strasznie bolała lecz postanowiłem ją rozruszać. Na początku bolało lecz po chwili przestało. Udałem się nad jezioro Swarzędzkie. Po drodze mijał mnie jedynie jedne rowerzysta. Do domu wróciłem po 55 min. od wyjazdu.
Pierwszy w tym sezonie maraton. Pogoda znośna a w zasadzie ładna. Jechało mi się fatalnie. Na 20 km złapał mnie straszny skurcz, myślałem że nie ukończę zawodów. Po ponad 5 minutach przeszło mi i mogłem jechać dalej. Ogólnie trasa strasznie piaszczysta, mało kawałków asfaltowych, a w zasadzie zero.
Na matę dojechałem jako 3 kat. M1. Teraz szykuję się na kolejne zawody w Wieluniu 22.05.2010. Mam nadzieję, że tam nie doznam takiego bólu łydki jak w Płocku.
Drugi trening w tym dniu. Miałem pełno energii i nie mogłem powstrzymać się aby nie udać się na rower po raz drugi. Po powrocie do domu dowiedziałem się, że mój Przyjaciel Michael miał mały wypadek podczas treningu. Dobiło mnie to lecz na szczęście nic poważnego mu się nie stało prócz rozciętej przy kostce nogi.